Wiem, że minęło już półtora tygodnia od tej imprezy, ale jednak warto o niej wspomnieć, bo uwielbiam szwedzki styl. Ponownie zostałam zainspirowana formami jakie Szwedzi potrafią tworzyć. Co jakiś czas marzy mi się, żeby wymienić całą garderobę, zafundować sobie np ubrania o minimalistycznych, geometrycznych formach, ale tak na prawdę mało jest u nas sklepów z tego typu rzeczami, a przynajmniej we względnie normalnych cenach. Ale przynajmniej impreza udana:) Chociaż mogłaby sie odbyć w innym miejscu.
A jak jeszcze raz pomyślę sobie, że chciałabym być czarna, muszę spojrzeć na to zdjęcie i przypomnieć sobie, że droga do tego daleka, i że odwrotnością Michaela Jacksona już nie będę :)
pics Lukasz Plewa/ me/ Bingo Rimer
No comments:
Post a Comment